Problem z turbiną sKODA 1.9 TDI 90KM

[dnie]

diablojarek, tydzien temu deszcz tobie nie przeszkadzal :P

[Marianek1992]

Problem z turbiną sKODA 1.9 TDI 90KM

Mam Skodę Octavie z silnikiem ze zmienną geometrią łopatek turbiny. Problemem jest wyłączenie się turbo podczas jazdy. Usterka pojawia się przy wysokich jak i niskich obrotach. Efektem jest gwałtowny spadek mocy, nic poza tym. Co może być przyczyna i jak ją usunąć :?:

[Tichy]

Zapiekanie się kierownic sterujących geometrią łopatek. Trzeba wyczyścić. Problem dość powszechny w tych silnikach (Notlauf).

W dalszej kolejności sterowanie czyli cały układ podciśnienia. Ja mam turbinę o stałej geometrii ale kilka razy zawiesił mi się zawór siłownika regulującego przepływ powietrza przez turbinę - efekt dość podobny

[soszek81]

Marianek1992 - szukaj jak opisał Tichy - Notlauf.
Następnym razem poszukaj nim coś napiszesz - w szukajce jest z 50 tematów o Notlauf. Niestety 80% jest takich jak ten.
Do zamknięcia.

[Marianek1992]

Spoko. lepiej było pochwalić się tym co wiesz o tym silniku a nie o tym co jest na forum 8). Jestem tu dość nowy więc następnym razem zapamiętam ops:

[soszek81]

Co wiem.
Bardzo fajny silnik.
Po programie jeszcze fajniejszy.
Notlauf łapie ci od początku (od kupna) czy sam do niego doprowadziłeś?
Mamy 3 miesiące zimy, więc problem z przyczepnością, więc mało okazji do przyciśnięcia po obrotach. Do tego krótkie odcinki i problem gotowy. Syf na turbinie. Regulacja nie daje sobie rady, turbina zaczyna przepompowywać i komputer łapie tryb serwisowy (notlauf) aby się turbina nie rozpadła. Jak wyłączysz i włączysz silnik to problem znika, prawda?
Notlauf przytrafia się gdy przyciśniesz mocno gaz na kilka sekund, prawda?
Klasyczne objawy.
Pomoc to czyszczenie turbiny. Koszt 300-500 zależnie od fachowca.
Lepiej się upewnij że facet wie co robi bo może być po tym jeszcze więcej problemów.
Jak już wyczyści to na przyszłość, aby uniknąć powtórki, nie bój się używać gazu.
Jak silnik dostanie po obrotach (rozgrzany) to będzie dla niego lepiej niż jechać jak ostatni emeryt na własny pogrzeb.
Pasuje taka odpowiedź?
Się napisałem a jak podałem wcześniej - wszystko już było.
Sam miałem ten problem zaraz po kupnie auta. Jako że walę głównie traski (ok 80% przebiegu) to z problemem poradziłem sobie inaczej - trasa, but w podłogę na 3-5 sek (na 3 lub 4 biegu) i tak kilka razy. Jak złapał notlaufa, gaszenie silnika, odpalenie i dalej w trasę. Tak przez 1500km (auto było mi potrzebne a w niedzielę gdzie go odstawię?). Aż w którejś z kolei trasce nie złapał notlaufa ani razu przez 250 km. Więc na powrocie dostał w palnik jeszcze bardziej :diabelski_usmiech
Notlauf się nie zdarzył. Od tamtej pory nie powrócił. Z tym że bardzo dbam aby nie miał okazji powrócić :twisted:

Chyba udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi?
Jako założyciel tematu masz taki przycisk "pomógł" 8)

[roLLo]

Co wiem.
Bardzo fajny silnik.
Po programie jeszcze fajniejszy.
Notlauf łapie ci od początku (od kupna) czy sam do niego doprowadziłeś?
Mamy 3 miesiące zimy, więc problem z przyczepnością, więc mało okazji do przyciśnięcia po obrotach. Do tego krótkie odcinki i problem gotowy. Syf na turbinie. Regulacja nie daje sobie rady, turbina zaczyna przepompowywać i komputer łapie tryb serwisowy (notlauf) aby się turbina nie rozpadła. Jak wyłączysz i włączysz silnik to problem znika, prawda?
Notlauf przytrafia się gdy przyciśniesz mocno gaz na kilka sekund, prawda?
Klasyczne objawy.
Pomoc to czyszczenie turbiny. Koszt 300-500 zależnie od fachowca.
Lepiej się upewnij że facet wie co robi bo może być po tym jeszcze więcej problemów.
Jak już wyczyści to na przyszłość, aby uniknąć powtórki, nie bój się używać gazu.
Jak silnik dostanie po obrotach (rozgrzany) to będzie dla niego lepiej niż jechać jak ostatni emeryt na własny pogrzeb.
Pasuje taka odpowiedź?
Się napisałem a jak podałem wcześniej - wszystko już było.
Sam miałem ten problem zaraz po kupnie auta. Jako że walę głównie traski (ok 80% przebiegu) to z problemem poradziłem sobie inaczej - trasa, but w podłogę na 3-5 sek (na 3 lub 4 biegu) i tak kilka razy. Jak złapał notlaufa, gaszenie silnika, odpalenie i dalej w trasę. Tak przez 1500km (auto było mi potrzebne a w niedzielę gdzie go odstawię?). Aż w którejś z kolei trasce nie złapał notlaufa ani razu przez 250 km. Więc na powrocie dostał w palnik jeszcze bardziej :diabelski_usmiech
Notlauf się nie zdarzył. Od tamtej pory nie powrócił. Z tym że bardzo dbam aby nie miał okazji powrócić :twisted:

Chyba udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi?
Jako założyciel tematu masz taki przycisk "pomógł" 8)

Mi też mechanik coś w Turbince robił i od tamtej pory jest wszystko ok, turbo sie nie wyłącza.

Zrób to co kolega opisał i poczytaj inne tematy bo o turbinie chyba było ich trochę.

Pozdrawiam

[Marianek1992]

Dziękuje wszystkim za odpowiedź

[roLLo]

Dziękuje wszystkim za odpowiedź

Nie ma za co. Brzmi troche tak ironicznie :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech

Pozdrawiam.